Ślub bez świadków – czy to możliwe?
Ślub bez świadków wydaje się spełnieniem marzeń niejednej Pary Młodej. Często jest to spowodowane brakiem osób, które nadawałyby się do tej funkcji a niejednokrotnie chodzi o przeżycie ślubu tylko we dwoje. Nie każdy chce robić wielkie wesele więc warto zastanowić się czy taka możliwość istnieje?
Ślub cywilny bez świadków
Czy ślub cywilny bez świadków jest możliwy? Otóż nie, prawodawca jasno mówi, że świadkowie są osobami niezbędnymi podczas ceremonii. Jasno zostały również w prawie polskim określone obowiązki prawne świadka czyli:
- złożenie podpisu,
- pełnoletność,
- posiadanie przy sobie ważnego dowodu osobistego,
- porozumiewanie się w języku polskim
Ślub kościelny bez świadków
Prawo kanoniczne ślubie kościelnego bez świadków również nie bierze pod uwagę:
„Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich; a także wobec dwóch świadków”
Nie ma jednak wypisanych wymogów wobec świadków, dlatego też mogą to być osoby tej samej płci jeśli tylko są pełnoletnie i posiadające zdolność do czynności prawnych.
Ślub bez świadków
Niestety na ten moment w Polsce nie jest to opcja możliwa do zrealizowania. Szkoda, ponieważ wielu osobom brakuje bliskich, którzy podjęliby się tak odpowiedzialnej funkcji jaka jest świadkowanie na ślubie.
A jak było u Was? Czy też myślałyście o ślubie bez świadków?
Zapraszam tez na wpis:
Czy jest opcja na świadków z urzędu?
póki co nie ma takiej możliwości u nas w kraju. 🙂
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić ślubu bez świadków i absolutnie nie zdziwiło mnie, że są potrzebni do zawarcia małżeństwa 😉 Myślę, że zawsze znajdzie się choć jedna osoba, która nadaje się do tej roli i jest nam w jakiś sposób bliska.
Zgadza się dla nas osób zajmujących się tematyka ślubną od dłuższego czasu jest to oczywiste, natomiast wiele przyszłych Panien Młodych ma wiele pytań i ten artykuł jest odpowiedzią włąśnie na jedno z nich 😉
To swiadczy jedynie o braku wyobrazni. Wielu ludzi nie ma nikogo, kto moglby zostac swiadkiem. Jest to calkowicie normalne, a polskie prawo jest jak zwykle kulawe i oderwane od rzeczywistosci. Prosze nie patrzec na swiat przez pryzmat jedynie wlasnych doswiadczen czy wrecz arbitralnych zalozen i wyobrazen, zywcem wyciagnietych z komedii romantycznych. Ja nie mam rodziny, nie mam przyjaciol. Mam na swiadka wziac swojego szefa albo menela z ulicy? A nie, pewnie mam sie z kims „zaprzyjaznic” na Fejsbuku…
Dokładnie, czasem nie ma kogo i jest to prawdziwy problem dla Młodych…